FelietonyLiczby i FaktyPublicystyka

10 miliardów, a może i więcej…

Niedziela, pierwsza po ciepłym, a nawet gorącym tygodniu. Gorącym również z powodu wielu wydarzeń.

Cały świat czekał na poniedziałek, zwłaszcza na to, co Putin powie podczas defilady z okazji Dnia Zwycięstwa. Snuto przeróżne scenariusze: że Putin wypowie wojnę Ukrainie, że ogłosi powszechny pobór do wojska, że zaatakuje Mołdawię, że może zakończy „akcję specjalną”. I co? Jak powiedział Eugeniusz Smolar, „zaskoczył nas tym, że niczym nas nie zaskoczył”. Było jak zwykle. Pojawiło się typowo propagandowe wyjaśnienie: NATO atakuje Rosję, a my (czyli Rosjanie) tylko się bronimy…

Teraz już wiemy na pewno wojna będzie długa i krwawa. Dziś, w 81 dniu wojny codzienny komunikat o sytuacji na froncie niewiele się różni od poprzednich: wojska ukraińskie zdobywają kolejne miejscowości na wschodzie, Rosjanie wycofali się z Charkowa, Azowstal w Mariupolu ciągle walczy. W sobotę rodziny obrońców z Azowstalu zwrócili się do przywódcy Chin z dramatycznym apelem o pomoc w ewakuacji obrońców. „Nasi obrońcy nie mają już czasu, trzeba im pomóc, tam już nikt nie jest w pełni sił, wszyscy są mniej lub bardziej ranni”. Prośba o mediację zawiera również sugestię, że ewakuacja do innego kraju jest gwarancją opuszczenia Ukrainy przez żołnierzy, którzy już nie będą walczyć w tej wojnie. Poddanie się Rosjanom oznacza dla nich śmierć.

Trwa również serial „Czarnobajiwka”, to lotnisko pod Chersoniem, które Rosjanie okupują od pierwszych dni wojny. Ukraińcy przeprowadzili tam 18 udanych ataków, niszcząc śmigłowce i inny sprzęt. Czornobajiwka stała się symbolem głupich i z uporem powtarzanych działań rosyjskiego wojska. Prezydent Zełenski ocenił, że miejsce to przejdzie do historii wojen jako synonim niekompetencji: „ to miejsce, w którym rosyjscy wojskowi pokazali, jacy są niekompetentni, gotowi posyłać swoich ludzi na śmierć”.

A u nas, według mnie, wiadomość tygodnia. Narodowy Fundusz Zdrowia nie wykorzystał na leczenie w ubiegłym roku ponad 10 mld złotych. Te pieniądze powinny zostać przelane na fundusz zapasowy NFZ, ale na razie tak się nie stało. Także na koncie Funduszu Medycznego pozostały niewykorzystane środki. Fundusz do tej pory otrzymał łącznie 4,2 mld złotych. Wydał zaledwie 700 mln, na koncie zostało 3,5 mld, a powinny jeszcze wpłynąć pieniądze za ten rok: 4 mld na leczenie ciężko chorych dzieci. Trudno uwierzyć w tłumaczenie rządu, że oszczędności w NFZ powstały z winny Polaków, którzy nie chcieli korzystać z leczenia w czasie chorowania na COVID. Lekarze sygnalizują, że u wielu osób, które „łagodnie” przeszły zakażenie  koronowirusem, występują ostre powikłania, wymagające leczenia i rehabilitacji. Mamy starzejące się społeczeństwo, systematycznie zwiększającą się zachorowalność na różne choroby, nie stosujemy nowatorskich form leczenia wymagających podawania nowoczesnych leków nawet w tzw. chorobach społecznych, np. cukrzycy. Na pytanie dlaczego, zawsze pada ta sama odpowiedź: nie ma pieniędzy. A oszczędności w Funduszu Medycznym? Tu rząd milczy, bo trudno racjonalnie wytłumaczyć tę sytuację. To skandal. Przecież co chwilę w Internecie czy innych mediach pojawiają się prośby zrozpaczonych rodziców o wpłatę na leczenie  ich ciężko chorych dzieci. Czy naprawdę państwa polskiego nie stać na zrefundowanie kosztów leczenia kilkudziesięciu dzieci? Leczenia ratującego życie? Dlaczego polski rząd bezlitośnie zmusza rodziców do błagania o pomoc? Argument, że procedury są bardzo drogie, że nie ma funduszy upada, jeśli zgromadzono tak wielkie „oszczędności’. Oszczędności na naszym zdrowiu i życiu.

Sprawa pieniędzy zdominowała w tym tygodniu polską politykę, przede wszystkim z powodu wyboru prezesa Narodowego Banku Polskiego. Niespodzianek nie było. Adam Glapiński otrzymał drugą kadencję jako prezent za całkowite podporządkowanie się partii rządzącej. Nie zaszkodziła ani dyskusja o tym, kto jest winien inflacji, ani zapewnienia sprzed kilku miesięcy, że inflacja nie istnieje i że nie wzrosną stopy procentowe. Co dalej? Jakie metody walki zastosować? Analitycy finansowi zgodnie twierdzą, że podnoszenie stóp procentowych, braku wprowadzenia instrumentów zachęcających do oszczędzania przy jednoczesnym „dosypywaniu” pieniędzy na rynek to nie jest dobra metoda.

Dziś Finlandia oficjalnie ogłosiła, że będzie ubiegać się o członkostwo w NATO, za chwilę ostateczną decyzję podejmie także Szwecja.

I na koniec fantastyczna wiadomość. Iga Świątek wygrała po raz drugi turniej WTA w Rzymie, to jej piąty wygrany turniej z rzędu i kolejne, już 28 zwycięstwo. Gratulacje!