1700…
Niedziela, w końcu spadło trochę deszczu. To ciągle za mało, aby tegoroczne plony były udane. Sucho jest również w lasach, co skutkuje wieloma pożarami: od początku roku było ich już ponad 3,5 tys. W sobotę wybuchł pożar w okolicy Miasteczka Śląskiego, spaliło się około 50 hektarów lasu i nieużytków. Skutki nieostrożności człowieka mogą być zatrważające.
Dziś 88 dzień wojny. W piątek Rosjanie zrzucili rakiety na port w Odessie. Jedna z nich uderzyła w zakład chemiczny specjalizujący się w produkcji amoniaku i ciekłego azotu. Umacniana jest granica z Białorusią. Trwają walki na froncie wschodnim. Jak powiedział Zełenski, „Donbas to dziś piekło”. W piątek dowódca pułku Azow Denys Prokopenko oświadczył, że otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w zakładach Azowstal w Mariupolu w „celu ratowania życia i zdrowia naszych żołnierzy”. Wcześniej zostali ewakuowani cywile, na szczęście na tereny kontrolowane przez Ukrainę. Prokopenko mówił także, że trwają starania o możliwość wywiezienia z zakładu ciał zabitych żołnierzy. By rodziny i cała Ukraina mogły ich godnie pochować. Bohaterowie bronili się 86 dni – bez dostaw broni, leków, żywności. Oblężeni, bombardowani pociskami fosforowymi i przeciwbetonowymi o masie blisko 150 kg każdy, w dzień i w nocy, nieustannie. Ilu ich było? Nikt nie podaje szczegółowych danych, mówi się, że ponad 2000.Trzon obrońców to żołnierze pułku Azow i 36 Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, wśród nich byli też pogranicznicy i lekarze wojskowi. Ilu jest w niewoli? Rosjanie twierdzą, że 2500, wywiad brytyjski – że 1700. Nie potwierdza tego dowództwo wojsk ukraińskich. Padają jednak dane cząstkowe. Wiadomo, że 53 ciężko rannych przewieziono do szpitali, pozostałych w różne miejsca, między innymi do obozu na terenie dawnej kolonii karnej w Ołewniwce. Czy są w niewoli dowódcy obrony, nikt nie wie. Według ustaleń żołnierze w niewoli mają być wymienieni na jeńców. Ale czy tak się stanie? Już dziś politycy rosyjscy mówią o konieczności drugiej Norymbergi.
Wszyscy, cała opinia światowa, powinniśmy starać się o to, aby obrońcy Mariuploa przeżyli, aby mogli wrócić do domu, aby nie byli usprawiedliwieniem dla rosyjskiej propagandy bredzącej o sukcesie w walce z nazistami ukraińskimi. Nie oni!!!
A u nas trwa spór z Unią Europejską. Rośnie kwota kary nałożonej na Polskę za brak likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Dziś jest to już 200mln euro. Mimo wcześniejszych deklaracji o przestrzeganiu prawa rządzący przez wiele miesięcy nie potrafili uzgodnić jednoznacznego stanowiska. Zobaczymy, kiedy zagłosuje Sejm. Pewnie znowu w nocy. Gdy prezes policzy głosy. A licznik bije, codziennie Polacy tracą 1 mln euro. Sprawa likwidacji Izby jest bardzo ważna, bowiem jest to jeden z trzech „kamieni milowych” niezbędnych do otrzymania z Brukseli pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Inne kraje już od wielu miesięcy realizują swoje plany, a przyznane nam 58 mld euro ciągle czeka na decyzje polskich władz.
Niestety, inną decyzję i to bardzo szybko podjął Minister Zdrowia, przywrócił podatek VAT na lek dla dzieci chorych na rdzeniowy zanik mięśni. Kuracja tym lekiem kosztuje 9 mln złotych, rodzice, którzy z trudem przez kilka lat zbierają te fundusze poprzez publiczne zbiórki, muszą teraz „dozbierać” jeszcze około 700 tys. złotych, aby … zapłacić podatek państwu, które nie tylko nie leczy skutecznie ale skazuje swoich młodych obywateli na szybszą śmierć. Dla wielu dzieci może już być za późno. Lek trzeba zacząć podawać przed pierwszymi objawami SMA, potem już kuracja nie działa. Przypominam, że Fundusz Medyczny ma ciągle niewykorzystane miliardy złotych, przeznaczone miedzy innymi na leczenie chorób rzadkich.
I na koniec. Skutki wojny odczuwamy wszyscy, nie tylko Ukraińcy. Wojna ma także tragiczny wpływ na środowisko naturalne, niszczone są parki krajobrazowe, ziemia i wody skażone są środkami chemicznymi pochodzącymi między innymi z bomb i rakiet. Giną zwierzęta. Naukowcy alarmują, że Morze Czarne masowo wyrzuca na brzeg ciała delfinów i morświnów. Ponad 80 ciał delfinów zostało ostatnio znalezionych u wybrzeży Turcji, a w Bułgarii znajdowane są ciała morświnów. Do śmierci zwierząt mogły się przyczynić urazy akustyczne powodowane przez działania militarne rosyjskiej marynarki wojennej.
Miejmy nadzieję, że ta wojna skończy się szybko, bo straty z niej wynikające będą nie do odrobienia przez dziesięciolecia.