Mowa nienawiści i pogardy. Czas z tym skończyć!
Miesiąc temu odbyły się wybory parlamentarne. Lud wybrał zmianę władzy; czy to będzie dobra zmiana? Zobaczymy; poza tym, nie mnie to oceniać. Obiecano nam wiele; podwyżki dla nauczycieli, rozliczenie poprzedniej władzy, odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, naprawę sądownictwa i systemu edukacji i nauki. Są to oczywiście fundamentalne kwestie, lecz ja oczekuję od władzy w szczególności walki z nienawiścią. Brzmi śmiesznie, prawda? Zerknijmy na wydarzenia z ostatnich 2 tygodni:
- W Chorzowie 9-latek w spektrum autyzmu jest maltretowany przez niewiele starszych kolegów. Pod Krakowem natomiast 17-latek pluje i kopie 12-latka.
- Streamer rozbija na głowie dziewczyny szklaną butelkę; dzień wcześniej upił i naćpał proszkiem do prania kobietę, a potem wyrzucił jej ubrania przez okno. Wszystko nagrane, upublicznione. Sprawca prawdopodobnie jest już za granicą.
- Do pracy posłanka KO przyszła z 4-letnim dzieckiem, a dziewczyna z domu dziecka założyła zbiórkę. To chyba oczywiste, jaką reakcją popisali się internauci.
- Posłowie na 1. posiedzeniu X kadencji sejmu również trzymali poziom: Fujary, lump albo dobiegające z końca sali Puknij się w głowę.
Zmiana standardów dyskusji politycznej
Przykład musi iść odgórnie – i idzie, owszem, i to jaki! Pis koncertowo centralizuje opozycję do jednej osoby – Donalda Tuska, który uwaga – zdradza naszą ojczyznę, jest niemieckim agentem i dba tylko o interesy Niemców. Ta narracja działa, pogłębia nienawiść i frustrację, jest korzystne dla partii; niestety, dla KO niestety to również jest korzystne, jeśli chcą utrzymać partyjny dualizm. Bo gdy Tusk i Kaczyński przestają być uosobieniem alfy i omegi, bieli oraz czerni, do głosu dochodzą odcienie szarości.
Nowa ekipa rządząca MUSI przestać grać w tę obrzydliwą grę; musi przestać udawać, że jest dobrem i walczy ze złem, tak jak robili to poprzednicy. Taka polaryzacja wzmaga w ludziach poczucie zagrożenia i nienawiść, której widzimy coraz więcej, po każdej stronie.
Słowa wypowiadane z mównicy sejmowej niosą się nie tylko po sali plenarnej; szczególnie teraz, kiedy młodzież jest wyjątkowo zainteresowana obradami. Posiedzenia nie mogą wyglądać tak, jak teraz – przedstawiciele 40-milionowego kraju nie mogą dawać rodakom takiego przykładu i cichego przyzwolenia na dyskusję opartą na obrażaniu i pogardzie.
Argumenty muszą być rzeczowe i dotyczyć sedna omawianej sprawy; Marszałek sejmu powinien mieć prawo wyłączać mikrofon posłom, którzy posługują się w swoim przemówieniu obelgami, odbiegają od tematu i oczerniają przeciwników.
To najważniejsza zmiana, jaka musi dokonać się w Polsce; od tego trzeba zacząć. Politycy muszą dawać DOBRY przykład i muszą przestać podjudzać oraz manipulować suweren perfidną bajką o dobrym/złym Tusku i dobrym/złym Kaczyńskim.
BEZPOŚREDNIE zadbanie o szkołę
Władza powinna skierować swoją uwagę również na szkoły. Co jakiś czas słyszy się, że “nauczyciel nie reagował”; “dyrekcja o niczym nie wiedziała”; Kroki w tej kwestii muszą być drastyczne, niestety.
Kadra pedagogiczna musi zacząć ponosić faktyczną, a nie tylko iluzoryczną odpowiedzialność za uczniów. Konflikty w szkole nie mogą być rozwiązywane metodą “podajcie sobie ręce”. Pedagodzy muszą reagować, szybko i zdecydowanie; jeśli to nie daje rezultatów, należy iść wyżej – do rodziców, do dyrekcji, również na policję, jeżeli przemoc wymyka się spod kontroli i nikt nad nią nie panuje. Nauczyciel nie może obawiać się podjęcia takich kroków.
Tutaj pojawia się kolejny problem – zszargany autorytet nauczyciela; należy podnieść prestiż tego zawodu – znaczna podwyżka pensji to chyba jedyny środek do celu. Nauczyciel musi być szanowany nie tylko przez uczniów, ale przez polityków i przede wszystkim rodziców; musi być szanowany, aby był słuchany.
Oczywiście nauczyciele źle wykonujący swoją pracę, o których Prawo Marcina czy Lesław Dzik uwielbiają opowiadać, muszą być stosownie karani; kurator nie może przymykać oczu na łamanie praw ucznia; w drugą stronę niestety również powinno to tak działać – na poniżanie w jakikolwiek sposób nauczyciela nie może być przyzwolenia.
Chyba najważniejsze – szkolny psycholog. Musi być dobrze opłacany, w przypadku dużej szkoły powinno być ich kilku, a on sam – dobrze wykwalifikowany; po studiach psychologicznych i przygotowaniu pedagogicznym.
Internet nie może zastępować rodziców
A niestety zastępuje. Gale MMA odbywają się cały czas; kilka federacji, ten sam schemat – obrażanie się i to za pomocą najbardziej prostackich sposobów na konferencjach, następnie solidna bójka. Schemat powtórz. Obok tego stoją oczywiście patostremerzy, z którymi rząd nie zrobił absolutnie nic. Dalej streamują, dalej biją i poniżają kobiety, dalej są obecni w mediach. Dalej znajdują widzów a nawet sponsorów. Dostęp do tego mają oczywiście dzieci.
Obecne metody weryfikacji wieku nie działają, więc należy je zradykalizować: wszystkie social media dostępne od 18 roku życia (na przykład), a wcześniej za pisemną i weryfikowalną zgodą rodzica.
Gale MMA – dokładnie to samo; wykupienie PPV powinno obligować do weryfikacji wieku.
Niestety, bez zaangażowania ze strony rodziców, takie kroki niewiele pomogą. W gruncie rzeczy to żadne z wyżej wymienionych kroków nie pomogą w walce z coraz silniejszą nienawiścią, jeśli to rodzice, sami z siebie, nie zadbają o swoich synów i o swoje córki. To od nich zależy najbardziej zachowanie i osobowość człowieka. Telefon czy komputer nie mogą być sposobem wychowywania dziecka; rodzic musi edukować, brać odpowiedzialność i pilnować swoich pociech.