Pierwszy tydzień wiosny…
Niedzielna kawa już zaparzona, a ja zastanawiam się, jak w krótkim tekście zmieścić informację o tym, co zdarzyło się w ciągu tego tygodnia. Tak naprawdę powinnam napisać, że szczególnie interesuje mnie czwartek.
Tego właśnie tego dnia wydarzyło się wiele. Zbyt wiele. Rano podano, że Polski Ład przestanie obowiązywać od 1 lipca tego roku, zniknie ulga dla klasy średniej, zostanie kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. złotych i próg podatkowy w wysokości 120 tys. złotych. Pojawi się (postulowana przez wielu) możliwość rozliczania się wspólnie z dzieckiem dla samotnych rodziców, nowe możliwości rozliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, no i obniżka stawki podatku PIT z 17% do 12%. Nie wnikam w szczegóły, ale zgadzam się z dowcipem, że teraz lepiej zostać saperem … niż księgowym.
Potem podano, że od 28 marca znika obowiązek noszenia maseczek, nie będzie izolacji i kwarantanny. Koniec pandemii! Mimo że liczba zakażeń codziennie to w dalszym ciągu około 10 tys., a wielu lekarzy niezmiennie zaleca dystans i noszenie maseczek w pomieszczeniach zamkniętych.
W południe media przeniosły się do Brukseli, tam – chyba pierwszy raz w historii – jednocześnie odbyło się kilka wydarzeń: nadzwyczajny szczyt NATO, spotkanie szefów siedmiu najważniejszych pod względem gospodarczym państw świata G7 i szczyt Rady Europejskiej. W każdym ze spotkań uczestniczył Joe Biden, prezydent USA. Temat spotkań to przede wszystkim wojna w Ukrainie, ale także pomoc dla walczących i uchodźców oraz problem sankcji i kwestia uniezależnienia się Europy od surowców z Rosji. Wydaje się, że wreszcie Zachód rozumie zagrożenie wynikające z ekspansywnej polityki Putina, który chce odbudować mocarstwową Rosję. Myślę, że wszystkich, tak jak mnie, przerażają zdjęcia walczącej Ukrainy. Zdjęcia, przedstawiające ofiary tej wojny: kobiety i dzieci, osoby starsze, chore. Zdjęcia zburzonych miast, zbombardowanych szpitali, domów opieki, barbarzyństwa. Gwałtów. To są dowody zbrodni wojennych.
W piątek rozpoczęła się w Polsce wizyta prezydenta USA Joe Bidena, wizyta bardzo oczekiwana przede wszystkim z powodu sytuacji na Ukrainie. Polska jest państwem frontowym. Czy wszyscy zdajemy sobie sprawę, co to znaczy? Front zawsze niesie za sobą zagrożenie dla wielu niewyobrażalne. Czekaliśmy więc na tę wizytę z nadzieją, że jeszcze raz prezydent Biden potwierdzi art.5 NATO. I potwierdził wielokrotnie, mówiąc „Siły amerykańskie są w Europie po to, by bronić sojuszników z NATO. Mamy święty obowiązek w ramach art. 5, by bronić każdego członka NATO, każdego kawałka ziemi”. Prezydent mówił też sporo o sile demokracji, o praworządności, wolności słowa, wolnych wyborach, wolności mediów. Bardzo mocno podkreślił, że dziś mamy wojnę między demokracją a autokracją, między wolnością a uciskiem. Wszystkie spotkania prezydenta Bidena w trakcie wizyty były ważne, media obserwowały każdy gest prezydenta, każde jego słowo, a sobotnie wystąpienie relacjonowano na cały świat.
Ukraina ciągle walczy, w niedzielę minie 32 dzień wojny. Mija miesiąc, od kiedy Rosja napadła na Ukrainę. Bohaterstwo ukraińskich żołnierzy, sprawność dowodzenia wojskiem, bohaterstwo ukraińskiego społeczeństwa budzą podziw na całym świecie. O tym też mówił Joe Biden w swoim przemówieniu.
I taki to był tydzień, pierwszy tydzień wiosny. Inny, niż co roku.