Wyniki rozdania tegorocznych Oscarów i zaskoczenia gali
Tegoroczne rozdanie Oscarów zapisze się w historii z wielu powodów, nie tylko filmowych.
Najlepszym filmem został „CODA” w reżyserii Sian Heder, która odebrała także Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany. To drugi rok z rzędu, w którym główną nagrodę otrzymuje, zresztą zasłużenie, film wyreżyserowany przez kobietę. Najwięcej statuetek, bo aż sześć, zgarnęła „Diuna” w reżyserii Denisa Villanueva’y.
Pierwszy raz w swojej historii Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej powierzyła prowadzenie gali trzem kobietom: Amy Schumer, Reginie Hall oraz Wandzie Sykes, a ich rozpoczynające galę przemówienie m.in. na tematy związane z nierównościami między płciami stanowiło ważny krok naprzód w historii gal wręczania Oscarów.
Najlepszym aktorem drugoplanowym został Troy Kotsur, który jednocześnie został drugą w historii osobą głuchą nagrodzoną Oscarem w kategoriach aktorskich. Mimo największej ilości nominacji „Psie pazury” statuetkę otrzymały tylko w jednej kategorii — za fenomenalną reżyserię Jane Campion.
Ariana DeBose (Anita z „West Side Story” Stevena Spielberga) otrzymała Oscara za najlepszą rolę drugoplanową. DeBose jest pierwszą aktorką otwarcie queerową, która doceniona została przez akademię.
„Widzicie queerową, otwarcie queerową Latynoskę, która odnalazła swoją siłę w życiu dzięki sztuce. I właśnie to chcemy tutaj uczcić”
– podkreśliła Ariana DeBose
Nowa adaptacji „Diuny” Denisa Villeneuve’a udało się zdobyć w tym roku aż sześć Oscarów. Film otrzymał nagrody za: najlepszą muzykę (Hans Zimmer), najlepszy dźwięk (Mac Ruth, Mark A. Mangini, Theo Green, Doug Hemphill, Ron Bartlett), efekty specjalne (Paul Lambert, Tristan Myles, Brian Connor, Gerd Nefzer), scenografię (Patrice Vermette, Zsuzsanna Sipos), montaż (Joe Walker) oraz zdjęcia (Greig Fraser).
Oscara za najlepszą główną rolę kobiecą odebrała Jessica Chastain za „Oczy Tammy Faye”, a najlepszym aktorem w głównej roli został Will Smith za „King Richard: Zwycięska rodzina”.
Oscara za najlepszą oryginalną piosenkę do filmu otrzymało rodzeństwo Billie Eilish i Finneas za „No Time To Die” do 25. bondowskiego filmu „Nie czas umierać”
Podczas ceremonii Akademia wyraziła słowa wsparcia narodowi ukraińskiemu. Wyświetlony został komunikat, w którym wezwano wszystkich do pomocy Ukraińcom.
„Zwracamy się z prośbą o chwilę milczenia, by okazać wsparcie narodowi ukraińskiemu, mierzącemu się z inwazją, konfliktem oraz uprzedzeniami ze strony ich własnych braci. Chociaż film jest dla nas ważnym narzędziem, by wykazać się człowieczeństwem w czasach konfliktu, rzeczywistość jest taka, że miliony ukraińskich rodzin potrzebują jedzenia, opieki zdrowotnej, czystej wody oraz służb ratowniczych. Zasoby są ograniczone i my — wspólnie jako międzynarodowa społeczność — możemy zrobić więcej. Prosimy was o wsparcie Ukrainy w każdy możliwy dla was sposób. #StandWithUkraine”
Myślę, że każda idealnie zaplanowana uroczystość, musi mieć też swoje zaskoczenia. W tym roku stał się nim incydent, w którym Will Smith uderzył Chrisa Rocka w twarz.
„Will Smith uderzył w twarz otwartą dłonią prezentującego nominowanych do Oscara Chrisa Rocka, a następnie w wulgarnych słowach krzyczał na Rocka za żarty z wyglądu Jady Pinkett Smith” – pisze agencja Reutera.
Rock żartował z fryzury żony Smitha, nawiązując do filmu „G.I. Jane”, w którym Demi Moore przedstawiona została z ogoloną głową. Jada Pinkett Smith zmaga się od lat z łysieniem plackowatym, więc żart mógł urazić ją oraz Willa, choć w internecie wciąż pojawiają się spekulacje na temat tego czy scena uderzenia nie była zaplanowana i ustawiona.