Ponad 16 miliardów dolarów…
Niedziela. Poranna, kawa. Doczekaliśmy się złotej polskiej jesieni. Wokół kolorowo i w miarę ciepło. Tylko noce są już zimne. Rano snują się nad miastem mgły. I nie tylko, wyczuć można smog z palonych w nocy śmieci. Niektórzy samorządowcy już sygnalizują, że ilość odbieranych od mieszkańców odpadów drastycznie spadła. Musimy uważać na siebie, dbać o zdrowie, bo to też czas, kiedy częściej się przeziębiamy. Niestety niewielu zaszczepiło się przeciwko grypie. A leki są coraz droższe. Według badań około 80% seniorów nie wykupuje leków z powodu braku pieniędzy.
Drożyzna szaleje. Inflacja za wrzesień to już 17,2%. Mimo zapewnień prezesa NBP Adama Glapińskiego, że szczyt inflacji nastąpił w lipcu i sierpniu, ona wciąż rośnie. Tak więc kolejne prognozy prezesa nie sprawdzają się. Już 70% Polaków uważa, że NBP i Rada Polityki Pieniężnej nie walczą skutecznie z inflacją. Co dalej? Na ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej nie podniesiono stóp procentowych. Cieszą się kredytobiorcy, których raty chwilowo nie wzrosną. Czy to jednak koniec podwyżek? Niekoniecznie. Prezes Glapiński na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady powiedział, że cykl podwyżek jest na razie zawieszony. Analitycy przewidują, że stopy wzrosną do 7% i dopiero wtedy cykl podwyżek zostanie zakończony.
Sejm przegłosował ustawę zamrażającą ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na rok 2023. Niestety większość sejmowa odrzuciła propozycje opozycji, aby te limity podwyższyć i objąć przepisami także małe i średnie przedsiębiorstwa. Sytuacja w tym sektorze jest dramatyczna. Co miesiąc „znika” z rynku kilkanaście tysięcy małych firm. Upadają bądź zawieszają działalność osiedlowe i wiejskie sklepy, piekarnie (niektóre działające od kilkudziesięciu lat), cukiernie, pralnie. Upada mała gastronomia. W I i II kwartale tego roku zamknęło się 82,9 tysiące firm (wzrost o 25,8% w stosunku do ostatniego roku), o 39,4% wzrosła też liczba zawieszeń działalności gospodarczej. W ciągu pierwszego półrocza na zawieszenie zdecydowało się aż 161,1 tysięcy firm. Wielu przedsiębiorców stwierdza, że przeżyli pandemię, przeżyli Polski Ład, ale horrendalnych podwyżek cen energii o kilkaset procent już nie zdołają przetrwać.
Rząd twierdzi, że pracuje nad rozwiązaniami dla samorządów, gospodarki, podmiotów wrażliwych. Czas jednak biegnie. Wszystkie te podmioty już tną wydatki na inwestycje, wdrażają systemy oszczędnościowe. Już wiadomo, że ponad 2/3, bo aż 67% polskich uczelni, będzie miała straty finansowe w tym roku. To efekt inflacji oraz rosnących cen energii elektrycznej. Według analityków w przyszłym roku, jeśli nic się nie zmieni, liczba uczelni z kłopotami finansowymi wzrośnie do 83%. Subwencja dla sektora nauki w 2022 wzrasta o ok. 72 miliony złotych, ale rachunki, utrzymanie funkcjonowania obiektów, pensje idą w górę o 2,8 miliarda złotych w stosunku do poprzedniego roku. Raport Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich pokazuje również, że przygotowana przez Ministerstwo Edukacji i Nauki „Polityka Naukowa Państwa” to tylko słowa, które nijak mają się do rzeczywistości. Uczelnie mają ogromny problem z kształceniem, prowadzeniem badań, rezygnacjami z pracy naukowców (asystent, który rozpoczyna pracę, ma pensję wyższą od płacy minimalnej o 198 złotych) Zapaść w tej dziedzinie będzie miała skutki na lata. Bez kształcenie kadr, bez badań naukowych, bez wysoko wykształconej kadry naukowej nie da się rozwijać państwa. Czy ministerstwo i rząd maja tego świadomość? „Chcemy dialogu w sprawie kryzysowych rozwiązań” – apelują Rektorzy.
W Sejmie rozpoczęła się dyskusja nad projektem budżetu na 2023 rok. Jest tam wiele zapisów, które zaskakują, np. ten, że wydatki na Kancelarię Prezesa Rady Ministrów maja przekroczyć 1,5 miliarda złotych. To ponad 12 razy więcej (!!!) niż wydatki na Kancelarię w 2014 roku.
A w Ukrainie 228 dzień wojny. Jak podały media amerykańskie, całkowita dotychczasowa pomoc USA dla Ukrainy przekroczyła już kwotę 16 miliardów dolarów. W sobotę poważnie uszkodzony został most Krymski, wybudowany w 2018 roku za 9 miliardów dolarów. To jeden z symboli rosyjskiej napaści na Ukrainę. Strategicznie jest on ważną linią komunikacją i zaopatrzeniową dla Rosji. Uszkodzenie mostu ma wielorakie znaczenie i dla Rosjan, i dla Ukraińców. Jeśli nawet częściowo Rosjanie przywrócą ruch na tej przeprawie, to wydźwięk symboliczny tego wydarzenia jest ogromny.