Zróbmy sobie Grenlandię!
Gdy u nas w najlepsze trwa ciągle jeszcze sezon ogórkowy, w państwie duńskim zdecydowanie znów coś źle się dzieje, co widać, słychać i… czuć na ulicach na przykład takiej Kopenhagi. Porozbierane nieprzyzwoicie Lego-syrenki przykucnięte przy nabrzeżach, bujają się mimo wszystko frywolnie, z całą pewnością nie zdając sobie nawet sprawy, że Dania znów stała się oto przyczyną kolejnego poważnego kryzysu międzynarodowego – na skalę wprost nie-wy-o-bra-żal-ną. A wszystko to za sprawą komiksowego prezydenta Trumpa oraz rzeczywistej, będącej duńskim terytorium zależnym, Grenlandii, którą tenże gotów był natychmiast(?) zakupić, chociaż nigdy nie była ani wystawiona, ani nie jest na sprzedaż. Jak to nie na sprzedaż? Nie, bo nie, ale powiedzieć NIE amerykańskiemu hucpiarzowi urosło ni-stąd-ni-zowąd w dzisiejszych czasach do rangi dyplomatycznego faux pas.
Skoro okazało się, iż o jakimkolwiek rzeczywistym biznesie w kwestii grenlandzkiej na razie nie ma mowy, to za karę nasz komiksowy bohater, odwołał w trybie pilnym planowaną na początek września wizytę oficjalną w Lego-Królestwie Danii. Nie, to nie! Lego-Królowa Małgorzata naturalnie bardzo się tym przejęła i wpadła w rozpacz tak wielką, iż czem prędzej zarządziła ogólnonarodową siedmiodniową lego-fiestę, która zakończy się (a jakże) konkursem i balem charytatywnym, podczas którego dumni poddani stworzą gigantyczną Lego-Grenlandię. Następnie, przy najbliższej możliwej sposobności, wręczą ją Kim Jong Unowi, na przykład – podczas zbliżającego się wielkimi krokami EXPO 2020 w Dubaju. I znowu, jak to w Lego Movie wyśpiewano: everything will be awesome! (Wszystko będzie wspaniale!) Kim z kolei przeniesie tę legotyczna Greelandię Trumpowi podczas kolejnego legotycznego przestępowania z nogi na nogę w strefie zdemilitaryzowanej pomiędzy Lego-Koreą-Płn. i Lego-Koreą-Płd. Tym samym obaj przypieczętują proces zjednoczenia obu Lego-Korei. I tak w miejscu, gdzie dziś można stracić życie (i rozum), powstaną kiedyś na nowo wszystko odcinki Lego-Bondów, w których nie będzie już żadnych dwuznaczności i tylko dobro po prostu znowu zacznie zwyciężać nad złem. Ot powstanie taka Lego-Bonanza, gdzie Lego-Un z Lego-Trumpem swobodnie i do woli uprawiać będą swe legotyczne pokojowe manewry. Może zaproszą też to zabawy innych Lego-władców?
Klocki Lego są dobre na wszystko a przecież wyobraźnia budowniczych tego naszego Lego-Królestwa-na-Ziemi naprawdę nie zna granic. Może zatem nie wszystko jeszcze stracone? W międzyczasie przecież do zabawy przyłączą się poszukujący terapii wszelkiego sortu Lego-Polacy, którzy po nocach śnią i śnią, i śnią jak to Lego-Trump wraz z Lego-Dudą budują na ich oczach Lego-Fort-Trump i to nieopodal Lego-CPK. Z oparów absurdu też raz po raz wyłania się wszechobecny i jakże anielsko-diaboliczny Lego-Prezes, któremu nareszcie przez Allaha dane będzie wybudowanie wymarzonych Lego-K2-Towers z widokiem na Lego-Mierzeję Wiślaną. Stamtąd do Grenlandii już całkiem niedaleko, a po drodze Dania przecież (gdzie w końcu dobrze się dzieje), no i kilka Wysp do kupienia pilnie OD ZARAZ. Byle przed Halloween.
Kopenhaga, Europa, 25.08.2019