AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

300 miliardów złotych…

Niedziela. Poranna, gorąca kawa. W tym tygodniu w dalszym ciągu było mglisto, wilgotno i zimno. Niedziela nie przyniosła zmiany, w niektórych regionach pada deszcz, w innych – śnieg. W wielu z nas taka pogoda wywołuje stany depresyjne. I nawet informacja GUS, że inflacja za listopad wynosi 17,4%, czyli mniej niż w październiku, nie poprawia nastroju. Spadek o 0,50% to niezbyt dużo. W dalszym ciągu z niepokojem patrzymy na ceny żywności, opału, energii elektrycznej czy benzyny. Oszczędzamy, szukamy towarów za niższą cenę. Duże sieci handlowe sygnalizują wzrost obrotów, ludzie szukają tańszych produktów. Co z małymi, osiedlowymi sklepami? Czy wytrzymają konkurencję? 

A Święta coraz bliżej. Pewnie w tym roku będą skromniejsze. I tak na przykład 61,4% Polaków zamierza zaoszczędzić na prezentach świątecznych dla swoich dzieci. Ponad połowa chce kupić prezent w promocji, część kupi tańszy zamiennik, a 8,5% rodziców podaruje dzieciom produkty używane.

Oszczędzamy, racjonalizujemy wydatki. Ale informacje, które do nas docierają powodują, że ułożona łamigłówka finansowa się załamuje. Podano na przykład, że aż 1milion 200 tysięcy podatników będzie musiało dopłacić do rozliczenia rocznego za 2022 rok. Składki ZUS w 2023 roku wzrosną o 17%. Samozatrudnieni i mali przedsiębiorcy w skali roku będą musieli odprowadzić o 2500 złotych więcej niż w 2022 roku. Prognozy na następne lata nie są też optymistyczne. ZUS na podstawie prognoz demograficznych, danych z resortu finansów o stopie bezrobocia, inflacji, wzroście płac i PKB przygotował najnowsze symulacje  trzech wariantów sytuacji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (z tego właśnie funduszu wypłacane są renty, emerytury i świadczenia przedemerytalne). W wariancie najbardziej optymistycznym w 2023 roku na wypłaty zabraknie 44,1 miliarda złotych, a w 2027 roku 64,6 miliarda. W wariancie pesymistycznym w przyszłym roku zabraknie 60,8 miliarda, a w 2027 roku nawet 101,7 miliarda. ZUS ostrzega, że do 2027 roku będzie brakować na wypłaty 300 miliardów złotych. Skąd te niedobory? Podstawową przyczyną jest obniżenie wieku emerytalnego. Rocznie kosztuje to około kilkanaście miliardów złotych. Drugi poważny powód to demografia. Jako społeczeństwo jesteśmy coraz starsi. Coraz mniej plącących składki, coraz więcej pobierających emeryturę i inne świadczenia. Prognoza nie bierze pod uwagę deficytu innych systemów emerytalnych, a przecież budżet państwa dopłaca do KRUS-u 16 miliardów złotych rocznie, do mundurówki – około 13 miliardów złotych.

Ciągle trwają prace nad ostatecznym kształtem budżetu na 2023 rok. Na sejmowej Komisji Finansów pojawiła się niespodziewana poprawka  podnosząca dotację dla mediów publicznych (TVP i Polskie Radio) o 700 milionów złotych.  W sumie dotacja wynosiłaby 2 miliardy 705 milionów złotych. Jest to spore zaskoczenie, tym bardziej że ostatnie badania sondażowe wskazują wzrastającą świadomość ekonomiczną Polaków: chcemy zmian w budżecie. Chcemy cięć w wydatkach, a nie zwiększenia dochodów. Ponad 40% respondentów wskazało konieczność zmniejszenia wydatków, między innymi dla mediów. 

A w Ukrainie 284 dzień wojny. Trwają walki o Bachmut. Rosjanie skoncentrowali tam ogromna siłę uderzeniową. Ukraińcy informują, że panują nad sytuacją. Niestety Rosjanie w dalszym ciągu ostrzeliwują infrastrukturę krytyczną. Obecnie prądu nie ma w 507 miejscowościach w ośmiu regionach. W tej sytuacji informacja, że turecka firma prowadzi rozmowy z ukraińskim operatorem sieci energetycznej na temat wysłania swoich statków – elektrowni do Ukrainy, jest bardzo dobra. Turcy chcą wysłać trzy takie statki do Odessy. Po podłączeniu do sieci energetycznej  mogą one dostarczyć prąd do miliona gospodarstw domowych. Warunkiem rozpoczęcia tej operacji jest zapewnienie tym statkom bezpieczeństwa.