AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

1 milion 800 tysięcy osób…

Dziś wyjątkowo piszę w poniedziałek. Przyzwyczailiśmy się do ładnej pogody, dodatnich temperatur. Jak podają specjaliści, kończący się rok 2023 był najcieplejszy od 125 tysięcy lat. A tu śnieżny kataklizm, który dotknął przede wszystkim południowe regiony Polski i spowodował wielkie kłopoty komunikacyjne. Niektóre pociągi w niedzielę miały opóźnienie ponad 300 minut, wiele utknęło w szczerym polu z powodu pozrywanych trakcji energetycznych, z lotniska Balice koło Krakowa przez 2 godziny nie odleciał żaden samolot, kłopoty miało też lotnisko w Pyrzowicach. Tysiące mieszkańców tych regionów nie miało i wciąż nie ma prądu (trwa naprawa linii). Na drogach zasypanych śniegiem i pokrytych lodem było wiele wypadków.

Dziś służby drogowe próbują doprowadzić drogi do bezpiecznego stanu, niektóre trzeba w ogóle udrożnić. Są miejscowości, gdzie dzieci ze szkół podstawowych nie poszły dziś do szkoły. Teraz ma być kilka dni z mrozem w nocy ponad minus 10 stopni (przy gruncie minus 20 stopni), a potem temperatury mają wzrosnąć. Czy odwilż nie spowoduje podtopień? Zobaczymy.

Tym samym końcówka roku dostarcza nam dużo wydarzeń, które mogą nas niepokoić. Pogoda tylko na „dokładkę”, codzienne życie również dostarcza nam stresu.

Niektórzy uwierzyli, że spadek inflacji będzie co miesiąc znaczny, czyli Święta nie będą tak drogie. Niestety spotka nas rozczarowanie, według GUS inflacja za listopad wyniosła 6,5%, czyli tylko o 0,1% mniej niż w październiku (6,6%). Już wiemy, że wydamy więcej, sięgniemy po oszczędności, będziemy pożyczać. Wielu osób nie będzie stać na urządzenie Świąt „jak co roku”. Świąteczna Paczka podała informację, że o 40 tysięcy osób zwiększyła się liczba osób żyjących w ubóstwie (w stosunku do ubiegłego roku). Jest ich już 1,8 miliona, w tym 400 tysięcy dzieci.

Według sondaży Szlachetnej Paczki dla wielu wymarzonym prezentem świątecznym jest czekolada. W kilku miastach Polski już odbyły się Miejskie Wigilie dla osób ubogich i bezdomnych. To kropla w morzu potrzeb, ale dobrze, że choć teraz ktoś o pomyślał o ludziach wymagających wsparcia. Już za kilka dni, 6 grudnia, może dzięki nam Święty Mikołaj przyniesie komuś prezent.

Wszyscy możemy spodziewać się specjalnego prezentu 6 grudnia: wtedy do Polski dotrze szczepionka na nowy wariant COVID-u. Szkoda, że tak późno, bo wielu Polaków już choruje. W kilku regionach wprowadzono zakaz odwiedzin w szpitalach z powodu wzrastającej liczby zakażeń. Lekarze epidemiolodzy sygnalizują, że oddziały zakaźne są w wielu przypadkach wypełnione i brakuje specjalistycznych leków na COVID. Wraca znowu temat sytuacji w ochronie zdrowia. Pieniędzy jest ciągle za mało mimo że składka zdrowotna wynosi już 9% (pytanie, czy cała wpływa zgodnie z celem do systemu). Ale na tak złą sytuację wpływ ma także nieumiejętne zarządzanie systemem, w tym wydawanie środków niezgodnie z potrzebami, nieliczenie się z opinią fachowców, brak monitorowania potrzeb i zagrożeń, brak myślenia strategicznego.

Przykładów jest wiele. Brakuje lekarzy, więc otwarto  kilkanaście nowych kierunków lekarskich na różnych uczelniach. Aż 12 z nich nie ma akredytacji Państwowej  Komisji Akredytacyjnej,  17 nie posiada prosektoriów, 20 kierunków (z 39 kierunków lekarskich) na ma dostępu do szpitala klinicznego. Pojawiło się określenie „medycyna turnusów” (studenci maja zajęcia zaplanowane w innych miastach, nieraz oddalonych o kilkaset kilometrów). Wirtualne prosektoria, brak laboratoriów,  niedostosowany księgozbiór w bibliotekach, brak kontaktu z pacjentem i brak wysoko wykwalifikowanej kadry. Rozsądni twierdzą, że to przepis na jeszcze większą zapaść. Dane przesłane do Ministerstwa przez Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przerażają. I co? I nic!!! Powstaje pytanie, kto nas będzie leczył za kilka lat? Nie każdy wierzy w pomoc babki-znachorki (jak przedstawiciele Konfederacji).

A w Ukrainie już 649 dzień wojny. „Zima nie będzie łatwa. Rosja atakuje cywilów i infrastrukturę, nie zwraca uwagi na prawo międzynarodowe i zasady prowadzenia wojny. Trzeba zmienić taktykę – powiedział doradca prezydenta Ukrainy.