KomentarzeNasz ŚwiatPublicystykaSpołeczeństwo

Nowy (NIE)Ład

Nowy Ład brzmi trochę jak Najwyższy Porządek, tylko że bez Kylo Rena na czele.
Z pewnością te dwa słowa niedawno zyskały na popularności. Przykładowo, jeżeli wpiszemy w wyszukiwarkę tylko i wyłącznie słowo „nowy” od razu wyskakują nam hasła tj.: „Nowy Ład”, „Nowy Ład kalkulator” i na ostatnim stopniu podium plasuje się hasło „Nowy Jork”, ale nie jest to wielkim zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że jest to przecież stolica świata.

„Polski Ład” to prawdziwa rewolucja podatkowa, która weszła w życie w styczniu 2022 r. Głównym założeniem tego programu jest przede wszystkim wyjście z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19, lecz „Nowy Ład” niesie ze sobą ogromną liczbę zmian w przepisach niemalże w każdej dziedzinie życia – od podatków, poprzez emerytury, docierając nawet do rolnictwa. Czy na pewno tak radykalne posunięcie pozwoli na przezwyciężenie załamania gospodarczego spowodowanego koronawirusem? Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz pierwszego progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części składki zdrowotnej, którą ma zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej.

 Już pierwsze dni funkcjonowania „Polskiego Ładu” przyniosły zamieszanie. Z przytupem potrząsnął on portfelami wielu pracowników. Ich pensje i świadczenia, zamiast rosnąć – spadły nawet o kilkaset złotych. Skutki rządowego programu odczuli również nauczyciele, ale przecież „Kiedy chce się zrobić coś dobrego, najłatwiej o drobną pomyłkę” – zapewnia szef polskiego rządu. Oprócz mocno okrojonego czasu na zapoznanie się z nowymi przepisami, istotnym problemem jest to, że przepisy są niejasne i niejednokrotnie jedne zaprzeczają drugim, przez co powstaną sytuacje, w których urzędy będą w odmienny sposób traktować treści znajdujące się w ustawach.

To nie chodzi o to, że nam jest potrzebny czas na zapoznanie się z przepisami, problemem jest to, że przepisy są niejednoznaczne – mówił na antenie TVN24 BiS Adam Kashyna, współwłaściciel WK Architekci, członek Izby Polskich Przedsiębiorców – Musimy przygotować się na sytuację, w której różne urzędy będą w różny sposób traktować zapisy pojawiające się w ustawach. Musimy też zobaczyć, jak będzie przebiegała linia orzecznicza w sądach, urzędach skarbowych, żeby do tego dostosowywać naszą działalność. To czynnik niepewności, którego nie byliśmy w stanie wcześniej zweryfikować. To się dzieje dopiero teraz – dodał.

„Polski Ład” przeraża nawet wytrawnych księgowych, ponieważ muszą wykonywać dwa razy więcej pracy, rozliczając wynagrodzenia w sposób, w jaki robiono to przed „Nowym Ładem”, jak i zgodny z tym programem – następnie wybierając korzystniejszą dla pracownika wersję.

Styl wprowadzenia Polskiego Ładu jest po prostu zatrważający – komentowała we „Wstajesz i wiesz” w TVN24 Joanna Hołub-Iwan -Naprawdę chciałabym powiedzieć, że niezależnie od intencji rządu – bo rozumiem, że rząd miał intencję wprowadzić reformę – to styl wprowadzenia Polskiego Ładu jest po prostu zatrważający – oceniła ekonomistka – Każdy normalny pracownik, który myli się w pracy, to dostaje naganę, jest odsunięty, jest zwolniony z pracy. Natomiast tutaj jest parada pomyłek i wszystkim nam się tłumaczy, że to jest normalne – zwróciła uwagę.

Z założenia wręcz idealny program miał dać korzyści wszystkim obywatelom, natomiast w praktyce stał się chaotyczną niewiadomą, która niesie więcej problemów niż zysków. Lecz co wydarzy się dalej? Jest to pytanie, które zadaje sobie pewnie większość Polaków, ale prawdopodobnie nikt, nawet nasz rząd, nie jest w stanie na nie odpowiedzieć…

Niemniej jednak pozostaje nam tylko śledzenie tematu w mediach społecznościowych bądź telewizji.