Liczby i Fakty

AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Około 12 miliardów euro….

Pogoda prawdopodobnie nie będzie sprzyjać spacerom, więc do rodziny, przyjaciół i znajomych będziemy jeździć samochodem. Musimy pamiętać, że od pierwszego stycznia na stacjach benzynowych zobaczymy nowy produkt, czyli benzynę E10, która zastąpi benzynę 95 i będzie miała większą (do 10%) domieszkę biokomponentów.  

Teraz też więcej jeździmy, bo ostatnie dni przed Wigilią poświęcamy głównie na zakupy. Dziś ostatnia handlowa niedziela w tym roku. Trwa dyskusja, czy należy przywrócić takie niedziele, czy tylko zmienić ich liczbę lub inaczej ułożyć ich harmonogram. Przed świętami zazwyczaj kupujemy za dużo. Średnio – według sondaży – chcemy wydać na święta około 1500 złotych, czyli niewiele więcej niż w ubiegłym roku.

GUS podał ostateczne wyniki inflacji w listopadzie. Wynik 6,6% (taki sam jak w październiku) nie napawa optymizmem. Ceny mięsa wieprzowego (o 8,8%), warzyw (o 12,7%) są większe niż w ubiegłym roku. W dalszym ciągu droga jest herbata i kawa. Wzrost cen dotyczy też pieczywa i makaronów. Tańsze są np. oleje i tłuszcze ( o 11,2%), cukier (o 5,6%) i mięso drobiowe (o 8,4%). Ceny karpia są różne, od około 30 złotych (np. w Kielcach) do prawie 40 złotych (np. w Trójmieście). Ceny choinek są wyższe o około 10% od ubiegłorocznych. Kupując, zastanawiamy się, na czym oszczędzić. „Tniemy” wydatki przede wszystkim na podarunki, zadeklarowało to aż 43% badanych.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

1 milion 800 tysięcy osób…

Niektórzy uwierzyli, że spadek inflacji będzie co miesiąc znaczny, czyli Święta nie będą tak drogie. Niestety spotka nas rozczarowanie, według GUS inflacja za listopad wyniosła 6,5%, czyli tylko o 0,1% mniej niż w październiku (6,6%). Już wiemy, że wydamy więcej, sięgniemy po oszczędności, będziemy pożyczać. Wielu osób nie będzie stać na urządzenie Świąt „jak co roku”. Świąteczna Paczka podała informację, że o 40 tysięcy osób zwiększyła się liczba osób żyjących w ubóstwie (w stosunku do ubiegłego roku). Jest ich już 1,8 miliona, w tym 400 tysięcy dzieci.

Według sondaży Szlachetnej Paczki dla wielu wymarzonym prezentem świątecznym jest czekolada. W kilku miastach Polski już odbyły się Miejskie Wigilie dla osób ubogich i bezdomnych. To kropla w morzu potrzeb, ale dobrze, że choć teraz ktoś o pomyślał o ludziach wymagających wsparcia. Już za kilka dni, 6 grudnia, może dzięki nam Święty Mikołaj przyniesie komuś prezent.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Prawie 134 miliardy euro…

Wszyscy czekamy, że w przyszłym roku odczujemy jakąś poprawę. Liczymy, że skończy się nieuzasadnione rozdawnictwo, że środki popłyną tam, gdzie są najbardziej potrzebne i zgodne z oczekiwaniami ludzi, że w końcu dotrą do Polski tak potrzebne unijne pieniądze. 25,3 miliarda euro dotacji i 33,5 miliarda euro tanich pożyczek – te gigantyczne pieniądze czekają na Polskę  w Krajowym Planie Odbudowy. Czekają też pieniądze z Funduszu Spójności (75 miliardów euro), który jest częścią budżetu Unii na lata 2021-2027. Komisja Europejska chce faktycznych reform i realizacji kamieni milowych wynegocjowanych przez rząd Mateusza Morawieckiego dwa lata temu. Okres realizacji KPO to koniec 2026 roku.

A czas płynie. Już przepadła możliwość uzyskania zaliczek na poczet wydatków. To nie oznacza całkowitego przepadku pieniędzy, raczej konieczność zaangażowania ogromnych pieniędzy z budżetu krajowego lub zaciągania kredytów na realizację zadań zapisanych w KPO. Środki (euro) zgodnie z zapisami wpłyną bowiem dopiero po realizacji zadań. Taki sposób realizacji nie jest prawidłowy i korzystny. Uruchomienie pieniędzy na ten cel z budżetu to ich brak na realizację innych zadań budżetowych. W przypadku zaciągnięcia kredytów trzeba będzie je spłacić wraz z odsetkami, co oznacza dodatkowe koszty.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Rekordowe 277 miliardów złotych?

Musimy często uzupełniać budżet domowy bo zbliżająca się zima to zawsze wyższe koszty życia codziennego. Ogrzewamy mieszkania, zużywamy więcej energii elektrycznej. I tak ceny węgla energetycznego wzrosły we wrześniu dla odbiorcy indywidualnego o 5,4% (w porównaniu do sierpnia 2023), a dla rynku ciepła aż o 12,9%. W ten sposób węgiel ze Śląska jest najdroższy w historii. Będzie to jedna z głównych przyczyn planowanych podwyżek cen energii elektrycznej. Mówi się o 60 – 70% podwyżkach rachunków za prąd od 2024 roku. W ciągu 2 lat ceny śląskiego węgla dla energetyki wzrosły aż o 202,3 %. Przyszły rząd prawdopodobnie będzie zmuszony do dalszego zamrożenia cen energii na poziomie tegorocznych cen (lub niewielkich wzrostach) dla odbiorców indywidualnych, samorządów i podmiotów tzw. wrażliwych. Ile to będzie kosztowało?

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Prawie 35 miliardów złotych…

W środę (po wyborach) Ministerstwo Finansów opublikowało dane dotyczące budżetu państwa za okres od stycznia do września tego roku. Deficyt (czyli «brak dostatecznej ilości pieniędzy w budżecie państwa, przedsiębiorstwa itp. na pokrycie zaplanowanych wydatków») wyniósł 34,69 miliarda złotych. W samym tylko wrześniu 2023 roku deficyt wzrósł aż o 18 miliardów (!!!), co ostatnio się nie zdarzało. Według założeń budżetu na 2023 rok  ostateczna wysokość deficytu to 92 miliardy. W projekcie budżetu na 2024 rok, przyjętym przez rząd premiera Morawieckiego, deficyt ma nie przekroczyć 164,8 mld złotych przy założeniu, że np. inflacja wyniesie 6,6% średniorocznie. Czy te dane są realne, będziemy wiedzieć dopiero w grudniu, gdy powstanie nowy rząd, który zweryfikuje obecne założenia budżetu i uzupełni je o zapisy dotyczące kwoty wolnej od podatku i podwyżek dla nauczycieli. Jedno jednak wiadomo na pewno: ostatnio żaden rząd nie doprowadził do tak wielkiego deficytu. Może wtedy dowiemy się także, jakie jest zadłużenie tzw. „budżetu równoległego”, w skład którego wchodzą przeróżne (stworzone przez rząd) fundusze, np. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Fundusz ten już dawno nie realizuje celu, dla którego powstał (łagodzenie skutków pandemii), a finansowane z niego wydatki są POZA KONTROLĄ PARLAMENTU…

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

0,75 proc….

Studenci powoli kończą poszukiwanie mieszkań lub pokoi, w których będą mieszkać w trakcie nowego roku akademickiego. W tym roku w Polsce będzie studiować ponad 1 milion 200 tysięcy osób. Miejsca w akademikach pokrywają tylko 10% potrzeb mieszkaniowych  studentów i sporo kosztują (cena waha się od 250 do 800 złotych)  Większość musi szukać mieszkania  „gdzieś w mieście”. Najbardziej zapobiegliwi rozpoczęli poszukiwania już w czerwcu. Wtedy można było znaleźć najlepsze oferty, mieszkania bliżej uczelni, lepiej skomunikowane, wyremontowane. Szukanie zakwaterowania we wrześniu nie jest łatwe. Ceny za wynajem, szczególnie w dużych miastach, są bardzo wysokie. Inflacja spowodowała, że koszty wzrosły ponad 10%. Mieszkanie typu kawalerka w Warszawie kosztuje od 1500 do 3500 złotych (cena zależy od wielkości, standardu i dzielnicy). Studenci szukają lokum bliżej uczelni nie tylko ze względu na oszczędność czasu, ale także z powodu kosztów dojazdu na zajęcia. Każdy musi mieć również pieniądze na podręczniki i „życie”.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Prawie 421 miliardów złotych…

Rodzice (i my wszyscy) liczymy także na to, że rozpoczynający się w poniedziałek rok szkolny przebiegnie bez zakłóceń. 4 września naukę zacznie 4 miliony 660 tysięcy uczniów,1 milion 460 tysięcy przedszkolaków i 326 tysięcy osób dorosłych. Blisko 382 tysiące dzieci idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Dyrektorzy szkół liczą, że jeszcze do pierwszych dni września uda im się „załatać” wszystkie vacaty. Niestety, czasami jeden nauczyciel musi uczyć kilku przedmiotów, co według specjalistów obniża poziom nauki. Z analiz wynika, że pod koniec lipca nieobsadzonych etatów  było ponad 26 tysięcy. Na początku września będzie ich od 8 do 10 tysięcy, a po ostatnich ruchach kadrowych brakować będzie od 6 do 7 tysięcy nauczycieli. Taka liczba ma się utrzymywać do końca roku szkolnego. Sytuację ratują między innymi emeryci, którzy podejmują pracę na umowy zlecenia lub ułamki etatu. Dramatycznie brakuje młodych nauczycieli.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

12 miliardów złotych…

Kończą się wakacje. W sklepach coraz więcej rodziców z dziećmi. Przed nami zakupy „do szkoły”. Wielu rodziców z powodu drożyzny rozkłada zakupy „na raty”, czyli część potrzebnych przedmiotów kupuje teraz, a część uzupełni w następnych miesiącach. Książki zdrożały około od 9 do 10%, zeszyty około 22%. Zakup nowych książek dla uczniów szkół średnich to wydatek od 800 do 1000 złotych. Zdrożały też inne niezbędne uczniom przedmioty. Okazuje się, że 300 złotych z programu „Dobry start” wystarcza tylko na ułamek niezbędnych zakupów. Coraz chętniej szukamy też rzeczy używanych, bo taniej. „Do łask” wracają tzw. ”lumpeksy”, jest ich obecnie już ponad 13,9 tysięcy. Według badań już 61% Polaków przyznaje, że kupuje „z drugiej ręki”, a 53% stwierdza, że robi to częściej niż dawniej.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Ponad 50 miliardów złotych…

Czy wróci jeszcze lato? Wielu turystów liczy, że tak będzie. To, co działo się w ostatnich tygodniach w krajach wokół Morza Śródziemnego, wpłynęło na zmiany planów urlopowych. Pożary. We Włoszech, w Portugalii, Chorwacji i największe w Grecji. Z wyspy Rodos ( codziennie wybuchało tam 50 – 60 pożarów, w sumie ponad 660), ewakuowano 30 tysięcy ludzi. To największa ewakuacja w historii kraju.

Pożar – słowo w ostatnim czasie powtarzane niezwykle często, za często. W Polsce (niestety) współwystępuje z problemem nielegalnych śmieciowisk, zwłaszcza ze składowiskami odpadów niebezpiecznych. W 2021 roku do Polski przyjechało niemal 600 tysięcy ton odpadów, przede wszystkim z terenu Unii Europejskiej. Rok wcześniej zaimportowanych odpadów było o ponad 200 tysięcy ton więcej. Nie jest jednak tak, że Polska wyłącznie przyjmuje śmieci z innych krajów.

Zobacz więcej
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Około 40 miliardów złotych…

Są wakacje, lato, czas odpoczynku. Chcemy spokoju i dobrych wiadomości. Można do nich zaliczyć informację Minister Klimatu i Środowiska, która podała, że limit zużycia energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrośnie w tym roku z 2000 do 3000 kWh (wielu analityków twierdziło, że limit 2000 kWh jest znacznie zaniżony). Dla rodzin z osobą niepełnosprawną ten limit wzrośnie do 3600 kWh, a dla rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny do 4000 kWh. Jeśli limit zostanie przekroczony, to zapłacimy maksymalnie 693 złotych za MWh. Mniej za prąd maja płacić też małe średnie przedsiębiorstwa oraz samorządy. Od 1 października dla tych podmiotów będzie obowiązywała niższa maksymalna stawka za energię elektryczną, czyli 693 złotych za 1000 kWh. Zmiany maja być wprowadzone przed wyborami, będzie to kosztowało około 40 miliardów złotych.

Zobacz więcej