Klub czy Prezydium – oto jest pytanie?
Grzegorz Braun dokonał wczoraj rzeczy wprost niebywałej – na sejmowym korytarzu chwycił za gaśnicę, odbezpieczył ją i rozpylił jej zawartość na świece chanukowe. Oberwało się też kobiecie, która próbowała powstrzymać posła Konfederacji.
Konsekwencje tego czynu były natychmiastowe – najpierw marszałek Szymon Hołownia wykluczył go z obrad i poinformował, że w sprawie zachowania parlamentarzysty zostanie złożony wniosek do prokuratury.
Portal Zrzutka.pl poinformował, że zablokował zbiórkę pieniędzy na rzecz Grzegorza Brauna (link). Co więcej, jego zachowanie najprawdopodobniej odbije się na Konfederacji, wobec której klarują się na razie dwa, niekorzystne dla partii, scenariusze.
Braun zostaje, Konfederacja utrzymuje status klubu i traci wicemarszałka
Hołownia zapowiedział, że jeśli Grzegorz Braun pozostanie w szeregach Konfederacji, to Konfederacja nie powinna mieć miejsca w prezydium Sejmu. Jarosław Kaczyński poinformował, że poprze wniosek o usunięcie Bosaka z prezydium, więc nawet zakładając, że całe KO sprzeciwi się temu wnioskowi (co jest praktycznie niemożliwe), matematyka jest prosta: 194 (PiS) + 65 (TD) + 26 = 285.
Oczywiście to bardzo hipotetyczne kalkulacje, jednak znając dyscyplinę partyjną PiS’u, bardzo silną pozycję lidera Hołowni z Trzeciej Drogi oraz ogromną niechęć Lewicy do Konfederacji, możemy zakładać, że Krzysztof Bosak zostanie odwołany z funkcji wicemarszałka. Konfederacja zachowa jednak miejsce w zebraniach Konwentu Seniorów – reprezentować będzie ich tam przedstawiciel Klubu.
Braun z ekipą odchodzi, Konfederacja traci Klub, a co z Marszałkiem?
Jeśli ultimatum Szymona Hołowni pozostanie wiążące, a Grzegorz Braun odejdzie z Konfederacji, prawdopodobnie pociągnie za sobą 3 posłów Korony Polskiej, co będzie równoznaczne z końcem Klubu Parlamentarnego Konfederacji (według regulaminu sejmu klub musi stanowić co najmniej 15 posłów). Ale co w takim razie z Bosakiem w Prezydium Sejmu?
Jeśli od poprzedniej prognozy odejmiemy posłów Trzeciej Drogi, mamy 225 hipotetycznych głosów. Taka kalkulacja ma prawo bytu, jeśli KO rzeczywiście zagłosuje przeciw, bądź wstrzyma się od głosu (tak, jak wstrzymała się przy wyborze Bosaka). Taka liczba mandatów nie pozwala na żadne szacunki co do przejścia tego wniosku. Jeśli ten scenariusz przerodzi się w realną sytuację i możemy mieć pierwszą istotną różnicę w głosowaniu partii wchodzących w skład rządzącej Koalicji.
Oczywiście może się tak zdarzyć, że Konfederacja straci zarówno status Klubu, jak i miejsce w Prezydium Sejmu. To bardzo napięta sytuacja i wiele się tu może wydarzyć.
Na razie Sławomir Mentzen na platformie X napisał:
O tym, kto będzie członkiem naszego klubu będzie decydował wyłącznie klub Konfederacji. Nie damy się w tej sprawie nikomu szantażować, nawet jeżeli stawką jest miejsce w prezydium Sejmu dla Krzysztofa Bosaka.
Wynika z tego, że Konfederacja nie zamierza się “uginać” i usuwać Brauna ze swoich struktur. Stanowisko przewodniczącego Mentzena może jednak w ciągu najbliższych kilku dni ulec zmianie.
Głosowanie nad usunięciem z Prezydium sejmu Krzysztofa Bosaka będzie procedowane najprawdopodobniej w najbliższą środę lub czwartek.