Od fascynacji koleją do literackiej grozy
Demon ruchu to zbiór opowiadań Stefana Grabińskiego, który ukazał się w 1919 roku. Grabiński łączy w nim elementy grozy, niesamowitości oraz fascynacji nowoczesnymi technologiami, a w szczególności koleją.
Najważniejszymi przeżyciami Stefana Grabińskiego z dzieciństwa były bez wątpienia podróże koleją z Szamborskiego dworca do domu rodziców w Łące. Podczas podróży podziwiał on piękne krajobrazy, które potem odwzorowywał w swoich opowiadaniach. W dzieciństwie bawił się miniaturowymi wagonami i jak piszę Joanna Majewska w książce Demon ruchu, duch czasu, widma miejsc. Fantastyczny Grabiński i jego świat, to właśnie wtedy po raz pierwszy Grabiński stał się kreatorem „własnego świata, który był całkowicie zależny od jego decyzji, a w późniejszych latach marzenie o pociągach ziściło się w kolejowym cyklu Demon ruchu”.
Cytaty pochodzą z książki Stefana Grabińskiego, Muzeum Dusz Czyśćcowych. Opowieści niesamowite, wydanie: Czerwonak 2018. Dokładne numery stron zostaną podane w nawiasach bezpośrednio po cytatach.
FABUŁA:
W tytułowym opowiadaniu główny bohater podkreśla niezwykłość pociągu, mówiąc „Pociąg, kolej i jej funkcjonariusze uosabiali ciasną formułę, to błędne koło bez wyjścia, z którego on człowiek, biedny syn ziemi, na próżno by usiłować się wyłamać” (s. 94). Ów bohater jest samotnikiem, sprawiającym wrażenie wyalienowanego ze społeczeństwa, zawsze podróżuje w przedziale sam w półsennym transie. Po przebudzeniu zawsze doświadcza amnezji (nie pamięta, po co wsiadł do pociągu, skąd i gdzie jedzie). Widmo, które pewnego dnia zjawia się przed nim, poucza go, mówiąc: „samotność, wiadomo, jest złym towarzyszem. Człowiek jest bydlęciem społecznym – dzoon politikon – czyż nieprawda?” (s. 96).
Tadeusz Szygoń zostaje skonfrontowany z demonami i zjawami, uosabiającymi jego lęki i obsesje. Widmo konduktora, będące jednym z tych zjawisk, często zmienia swoją formę na jego oczach. Twarz zjawy jest zdeformowana, a jego ubiór ulega całkowitej przemianie. Znika charakterystyczna czerwona czapka oraz urzędnicza bluza ozdobiona złotymi gwiazdami, a na ich miejsce pojawia się wytarty płaszcz, do którego przymocowana jest latarka. W końcowej części opowiadania postać naczelnika przechodzi groteskową przemianę: „zwinął się w trąbkę, zdrobniał jakoś, zmalał i wsiąknął w dziurkę od klucza” (s.100).
Widmo konduktora zachowuje się w dziwaczny sposób, opisując pędzący pociąg jakby był skrzydlatą patronką. Szygoń wchodzi z nim w konfrontację, nazywając jego pociąg nędznym, twierdząc, że jest on niczym w porównaniu do prawdziwego, wielkiego ruchu, ponieważ jest przywiązany do ziemi i podlega znacznie potężniejszym siłom. Mimo tych argumentów, widmo uparcie trwa przy swojej wizji, ignorując dowody Szygonia i kpiąc z jego słów, skupiając się wyłącznie na swoim wyidealizowanym obrazie pędzącej maszyny.
MOTYWY I SYMBOLE:
Grabiński wykorzystuje kolej i pociągi jako symbole nieustannego ruchu, nowoczesności, a także sił, których człowiek nie jest w stanie w pełni zrozumieć ani kontrolować. W jego opowiadaniach wagony stają się nośnikami grozy oraz tajemniczych, niszczycielskich mocy. Środki transportu w twórczości Grabińskiego nie tylko mkną naprzód, ale wydają się być nieodłącznym elementem większego, kosmicznego porządku, któremu człowiek nie może się przeciwstawić. W przypadku Szygonia, bohater w obsesyjny sposób musi podróżować koleją, gdziekolwiek, kiedy tylko opęta go nieokreślona siła. Kolej wraz z personelem tworzą zamknięty krąg „z którego on, człowiek, biedny syn ziemi, na próżno by usiłował się wyłamać” (s. 94).
Widmo konduktora nie jest jedynie elementem zewnętrznej rzeczywistości, ponieważ symbolizuje ono siłę, która narusza racjonalny porządek życia bohatera. Z każdym kolejnym spotkaniem Szygoń coraz bardziej zatraca się w próbach zrozumienia i opanowania tego zjawiska, co prowadzi go do rosnącego szaleństwa. Fascynacja widmem staje się niezdrową obsesją, której bohater nie potrafi kontrolować, mimo że jest świadomy jej destrukcyjnego wpływu na jego psychikę.
Tytułowy demon ruchu nie jest po prostu mityczną postacią, lecz stanowi personifikację sił, które są nieosiągalne i niezrozumiałe dla człowieka. Nie jest to jednak lęk przed postępem technologicznym, a lęk przed nieznanym, czy też przeznaczeniem, które jest poza zasięgiem ludzkiej kontroli. Człowiek nie jest w stanie okiełznać tego ruchu, ruchu który sam stworzył za sprawą kolei. Sytuacje, które się dzieją w opowiadaniu są niezwykłe, tajemnicze, mroczne i niezrozumiałe, a Szygoń bezskutecznie próbuje je sobie racjonalnie wytłumaczyć.
ZAKOŃCZENIE:
Zakończenie noweli jest makabryczne: „Jakaś tytaniczna siła wykręciła mu głowę w tak piekielny sposób, że oczy mu wyszły z orbit i spoglądał na własne plecy. W ściętych białkach zagrało poranne słońce okrutnym uśmiechem…” (s. 101), a zostało poprzedzone w opowiadania wcześniej, kiedy to Szygoń ostrzegał konduktora mówiąc „Uważaj pan na przeciągi, można czasem kark skręcić” (s. 91).
Makabryczne zakończenia często pojawiają się w opowiadaniach Stefana Grabińskiego. W opowiadaniu W domu Sary tytułowa bohaterka zostaje odnaleziona na schodach swojej posiadłości, z oczami pełnymi śmierci. Jak opisuje autor, „zginęła momentalnie pod wpływem jakiegoś nieludzkiego przerażenia” (s. 460).
Utwór pokazuje, że autor w genialny sposób potrafi budować świat przedstawiony, kreślić sylwetki bohaterów oraz, że kładzie duży nacisk na stany psychiczne. Opowiadanie Demon ruchu dowodzi, że „zabawa pociągami” ukształtowała myślenie i twórczość Stefana Grabińskiego.