Prawie 35 miliardów złotych…
Niedziela. Gorąca kawa z mlekiem smakuje dzisiaj cudownie.
Pada. I to intensywnie. Potopione ulice, budynki i podziemne garaże w Warszawie. A przecież jeszcze wczoraj doświadczaliśmy pięknej pogody. Było też bardzo ciepło. W piątek jednak spadł pierwszy śnieg w Suwałkach, a na Kasprowym Wierchu wiało 150 km na godzinę. W Zakopanem powalone i połamane drzewa zablokowały drogi, uszkodziły budynki. Wiele razy wzywano straż pożarną. Według danych Straży Pożarnej w 2022 roku strażacy interweniowali 608 tysięcy razy, co jest największą liczbą zdarzeń notowanych w 30-letniej historii Państwowej Straży Pożarnej. Prawdopodobnie w tym roku ten rekord zostanie pobity. Niestety.
Czy pogoda się ustabilizuje? Jaki będzie 1 listopada? Prognozy przewidują, że będzie w miarę ciepło, chociaż w wielu regionach pojawi się deszcz.
Zaczynamy szukać zniczy, sprawdzamy ceny kwiatów i wiązanek. W wielu sklepach trwają promocje, można więc kupić znicze i wkłady taniej. Znicze – w zależności od wielkości i ozdób na nich – kosztują od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, ale są też takie, które kosztują dużo więcej. Już wiadomo, że kwiaty i wiązanki będą droższe o ponad 10% niż w ubiegłym roku.
Niestety wzrosła już cena benzyny, najpopularniejsza „95” przekroczyła barierę 6 złotych za litr. Według wielu analityków rynku paliw – sztucznie utrzymywana do wyborów cena – będzie rosła i już w grudniu przekroczy 7 złotych.
Cena za paliwa (GUS oszacował, że we wrześniu paliwa były o 2,1% tańsze niż w sierpniu oraz o 7% tańsze niż rok temu) miały również wpływ na wysokość inflacji za wrzesień. Prezes Glapiński ogłosił sukces (8,2%), ale natychmiast ekonomiści zweryfikowali w swoich opiniach te dane, przeliczając realne ceny benzyny. Okazało się, że inflacja wynosi ponad 10%. A liczby nie kłamią.
W środę (po wyborach) Ministerstwo Finansów opublikowało dane dotyczące budżetu państwa za okres od stycznia do września tego roku. Deficyt (czyli «brak dostatecznej ilości pieniędzy w budżecie państwa, przedsiębiorstwa itp. na pokrycie zaplanowanych wydatków») wyniósł 34,69 miliarda złotych. W samym tylko wrześniu 2023 roku deficyt wzrósł aż o 18 miliardów (!!!), co ostatnio się nie zdarzało. Według założeń budżetu na 2023 rok ostateczna wysokość deficytu to 92 miliardy. W projekcie budżetu na 2024 rok, przyjętym przez rząd premiera Morawieckiego, deficyt ma nie przekroczyć 164,8 mld złotych przy założeniu, że np. inflacja wyniesie 6,6% średniorocznie. Czy te dane są realne, będziemy wiedzieć dopiero w grudniu, gdy powstanie nowy rząd, który zweryfikuje obecne założenia budżetu i uzupełni je o zapisy dotyczące kwoty wolnej od podatku i podwyżek dla nauczycieli. Jedno jednak wiadomo na pewno: ostatnio żaden rząd nie doprowadził do tak wielkiego deficytu. Może wtedy dowiemy się także, jakie jest zadłużenie tzw. „budżetu równoległego”, w skład którego wchodzą przeróżne (stworzone przez rząd) fundusze, np. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Fundusz ten już dawno nie realizuje celu, dla którego powstał (łagodzenie skutków pandemii), a finansowane z niego wydatki są POZA KONTROLĄ PARLAMENTU. Ekonomiści mówią o miliardach złotych. CAŁKOWICIE POZA KONTROLĄ.
A w Ukrainie 606 dzień wojny. Trwają walki o Adwijiwkę, trwa ostrzał Charkowa. Rząd Ukrainy oszacował, że szkody dla środowiska spowodowane rosyjską agresją ocenić trzeba na 55,6 mld euro. Niektóre zniszczenia są nieodwracalne.