Spotkanie na Karczówce: „18-stka Polski w UE”
Niewątpliwie włączenie Polski do Unii Europejskiej, które nastąpiło 18 lat temu, dało nam wiele możliwości rozwoju w wielu dziedzinach życia. Nawet my jako młodzi, dopiero uczący się ludzie możemy dostrzec naklejkę z unijną flagą na średnio co drugim sprzęcie w szkole. Aby poszerzyć wiedzę młodych mieszkańców Kielc i regionu na temat Unii Europejskiej powstał projekt „18-stka Polski w UE”. Jest to inicjatywa europosła Adama Jarubasa. W sobotę 28 maja odbyło się pierwsze spotkanie projektu poświęcone tematyce UE.
Podczas tego wydarzenia miała miejsce rozmowa z: Maciejem Zakrockim – znanym dziennikarzem, reżyserem i scenarzystą, Joanną Warechą – dziennikarką, publicystką, reportażystką i aktywistką społeczną oraz Markiem Prawdą – ambasadorem RP w Szwecji. Maciej Zakrocki wypowiadał się na temat tego, co jeszcze można zmienić w UE i jak zmieniało się postrzeganie Polski przez inne kraje członkowskie na przestrzeni lat. Joanna Warecha natomiast podkreślała rolę kobiet w Unii Europejskiej i to, w jaki sposób członkostwo w tej organizacji nauczyło nas kreatywności. Ponadto Marek Prawda zaznaczał, że „Unia Europejska to coś więcej niż fundusze i swobodny przepływ osób. Jest to coś, w co można inwestować, gdzie można się rozwijać, czy korzystać z wiarygodności”.
Drugą częścią eventu były warsztaty „Młodzi! Potrzebujemy Was jak tlenu” prowadzone przez Joannę Warechę. Dotyczyły one postrzegania swoich słabości w zupełnie innym świetle – jako coś, nad czym można pracować i przezwyciężać na każdym etapie życia. Podczas zajęć nie zabrakło odpowiedzi na pytania takie jak: Jak osiągnąć wymarzony cel? Jak zmienić świat na lepszy, sprawiedliwszy i bezpieczniejszy? Czy bez młodego pokolenia będzie to możliwe? Mnie jednak najbardziej w pamięć zapadły dwa zdania wypowiedziane przez Panią Joannę, a mianowicie: „Mamy jedno życie. Bisów nie ma”. Na zakończenie warsztatów miałam okazję zadać pytania Pani Joannie.
Czy ma Pani jakieś rady dla młodych osób jak wykorzystać swoje słabe strony?
Przede wszystkim musimy określić, co jest taką naszą słabością. Możemy usłyszeć, że nie jesteśmy tacy, jakimi powinniśmy być albo że przykładowo źle się ubieramy. Jesteśmy wręcz karmieni słabymi stronami, więc jeśli się ich nasłuchamy, to po prostu zaczynamy w to wierzyć. Jak już mamy to zdefiniowane to wtedy najprościej jest nad tym pracować. Przykładowo jeśli czujesz, że masz problem z wystąpieniami publicznymi, to sam siebie nagrywaj na komórce. Teraz macie takie możliwości technologiczne, że możecie z tym wszystkim się oswajać. Ludziom bardzo ciężko jest przyznać się do ich słabych stron, prawda? Łatwiej jest nam się chwalić, czasami nawet na wyrost. Natomiast przyznanie się do słabych punktów wzbudza w nas pewnego rodzaju refleksję. Budowanie siebie na zdefiniowaniu słabej strony może przynosić naprawdę duże efekty.
Podczas rozmowy dotyczącej Unii Europejskiej wspomniała Pani, że młodzi są niczym tlen, którego potrzebujemy. Czy mogłaby Pani rozwinąć tę myśl?
Tak, ponieważ macie szerokie perspektywy. Dzisiaj jesteście obywatelami świata. Nie jesteście ludźmi, którzy mają jakieś ograniczenia. Programy stypendialne, wymiany Erasmus, wyjazdy do zaprzyjaźnionych partnerskich państw to jest coś fantastycznego. Potraficie świetnie posługiwać się językiem angielskim, przez co nie macie kompleksu języka. Ponadto macie większą świadomość społeczną i klimatyczną. Jesteście w stanie zatrzymać tę degradację, którą dokonało moje pokolenie, moich rodziców, czy dziadków. I musicie to wszystko koniecznie wykorzystać. Uważam, że dzięki młodemu pokoleniu będę żyła w coraz lepiej funkcjonującym kraju.