Trick-or-treat?! po polsku. Halloween’owa fatamorgana
Ze skojarzeniami jest jak z mirażami na pustyni. Im mocniej próbujemy się do nich zbliżyć, tym stają się ulotniejsze. Nie wiadomo do końca, gdzie kończy się w nich prawda a gdzie zaczyna zmyślenie. Tragiczny czar przeszłości ostatecznie pryska w każdym z nas niczym mydlana bańka albo… pustynna fatamorgana. Zmienia się też ciągle perspektywa i – jak pisze Czesław Miłosz – już nie to wielkim się nazywa, co się nam wielkim wydawało. Déjà vu?
W przededniu Halloween AD 2024 z oparów bolesnej mgły smoleńskiej znów wyłonił się wszem i wobec makabryczny „łajdak, kłamca i zdrajca” Antoni Macierewicz, czyli domniemany „che-ge-ara polskiej polityki”. Przy okazji przypomniano też ponownie brzozę, od której to wszystko się zaczęło ponad 14 lat temu. Smoleńska mgła i brzoza powróciły niczym wampiry i nijak nie można ich zatłuc… I niestety nie była to fatamorgana. Nie była i nie jest. Trick or treat?!