Felietony

AktualnościFelietonyWięcej Świat(ł)a

Poranna medytacja. Ludzie, zejdźcie z drogi…

Przeminęły w końcu zimowe chłody i kwiatki wyrosły na wiosnę. W Opolu po raz 61. znów festiwal. Jest jakby normalniej i lada moment znowu zacznie się kalendarzowe lato. Wydawać by się zatem mogło, że od razu na rower wskoczyć trzeba i najlepiej udać się gdzieś w siną dal. Wraz z nadejściem lata ma przecież być natychmiast tyle słońca w całym mieście. Popatrz, no po prostu popatrz, ile szczęścia niosą z sobą zakochani…

Tylko na wsi niestety ciągle leje jak z cebra, przez co utknął na dobre wśród tych łąk zielonych nasz czuły listonosz (niczym ów narrator ze słynnego eseju noblistki). Przy małej kapliczce pod wiatą przycupnął, zadumany w medytacji nad naszym losem, onieśmielony nieco pobożnym patosem. Wiejska droga rozmokła zupełnie i wkoło błota tyle, że nie sposób złapać jakąkolwiek równowagę i jechać dalej. A to przecież i tu, i tam ludzie na listy czekają…

Read More
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Blisko 15%…

Dla wszystkich „kawoszy” ta chwila nad filiżanką bądź kubkiem kawy są ogromną przyjemnością. Dziś szczególnie, bo wielu z nas wypije popołudniową kawę z Mamą. Świętujemy Dzień Matki. Ostatnio znowu podano, że cena kawy spadła, co jest dobrą wiadomością. Europejczycy wypijają średnio 160 litrów kawy w ciągu roku. Najczęściej pijemy ją rano, ale także po południu. Wiele osób zastanawia się, co można robić podczas następnego długiego weekendu, który już za tydzień (wystarczy wziąć urlop 31 maja, czyli dzień po Bożym Ciele, i już mamy łącznie z sobotą i niedzielą 4 dni wolnego). Pewnie będziemy wypoczywać nad morzem, w górach i nad rzekami. Bardzo dobrze, że w tych dniach odbyła się 3 edycja Akcji „Czysta Odra”, podczas której 21 tysięcy wolontariuszy zebrało ponad 165 ton śmieci.

Tegoroczny maj sprzyja wielu spotkaniom towarzyskim i rodzinnym. Nie tylko dzięki dwóm długim weekendom, ale przede wszystkim – dzięki pierwszym komuniom. W tym roku są one wyjątkowo drogie dla wszystkich: dla rodziców, rodziny i gości. Goście, według wielu opinii, powinni w tym roku albo kupić prezent (popularny jest dron, komórka, rower, gry komputerowe lub elektryczna hulajnoga), albo włożyć do „koperty” od kilkuset do 1500 złotych.

Read More
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Około 300 mld złotych…

W ostatnim czasie przeprowadzono sondaż, w którym zadano pytanie, czy Polacy chcą zostać w Unii. Za obecnością opowiedziało się 77% badanych. To najgorszy wynik od maja 2013 roku, kiedy poparcie było na poziomie 72%.

Rekordowe poparcie odnotowano w czerwcu 2022 roku, bo aż 92%, zaś  rok temu, w kwietniu 2023 roku, wyniosło ono 85%, czyli o 8% więcej niż obecnie. To powinien być sygnał dla nas wszystkich, bo w czasie wojny za polską granicą, przynależność do państw członkowskich Unii powinna nam dawać poczucie wspólnoty i bezpieczeństwa.     

A w Ukrainie już 801 dzień wojny. Na północ i wschód od Charkowa, drugiego co do wielkości miasta w Ukrainie, trwają ciężkie walki. Nieustannie, w dzień i w nocy trwają naloty w Donbasie i innych regionach. Wszyscy czekają na broń, a przede wszystkim na amunicję z pakietów pomocowych ze Stanów Zjednoczonych, Unii i poszczególnych państw. Oby nie było za późno.

Read More
FelietonyWięcej Świat(ł)a

Carpe diem: Od ody do ody

W 2014 roku niespodziewanie znalazłem się w Urugwaju. Z okien restauracji El viejo y el mar (Stary człowiek i morze) w Montevideo w ciepłe majowe późne popołudnie świat wygląda inaczej. Pierwszy właściciel był podobno zaprzyjaźniony z Ernestem Hemingwayem i stąd wzięła się nazwa miejsca, położonego dokładnie u ujścia Rio de La Plata do południowego Atlantyku. Wpatruję się we wzburzone fale nieopodal i wsłuchuję się w ich szum…

W czwartkowe popołudnie maja 2024 roku siedzę w kawiarence Mała rozkosz, która powinna się właściwie nazywać Carpe diem (Chwytaj dzień). Za oknem nie ma Atlantyku, ale tętniąca życiem świętokrzyska stolica mojej małej ojczyzny. Dzień jest słoneczny, więc go chwytam: fizycznie, lirycznie i metafizycznie. Piszę Odę świętokrzyską? Raczej nie. Wszystkie ody zostały już napisane. Oda do młodości, Oda do wolności, Oda do radości… – ta ostatnia wyśpiewywana donośnie po wielekroć, po polsku oraz ukraińsku. Wojna tak blisko, lecz mimo wszystko chwytajmy dzień. Jutro musi być lepiej. Oda carpe diem.

Read More
AktualnościFelietonyWięcej Świat(ł)a

Nieznośna tymczasowość

Gdy wszystko wokół przemija niczym sen, szukamy w pamięci jakichś trwałych punktów odniesienia do przeszłości, pozwalających przetrwać to, co niespodziewanie zsyła nam los.

Nie mają oczywiście większego sensu jakiekolwiek próby użalania się nad sobą. Albowiem tak jak nie można zatrzymać czasu, nie można również uciec przed przeznaczeniem. Warto zatem ot tak, po prostu dać się ponieść owej nieznośnej fali tymczasowości, która raz po raz zaskakuje nas jakże fascynującymi zwrotami akcji w teatrze życia.

Read More
AktualnościFelietonyWięcej Świat(ł)a

EUropejskie metamorfozy. 20 lat minęło…

Spacerując po Domu Historii Europejskiej w Brukseli, pogrążyłem się w metaforach i mitach. Naturalnie od razu przypomniał mi się Owidiusz i jego mitologiczne metamorfozy, w których z chaosu, po wielu przemianach i perypetiach zawsze wyłania się w końcu jakaś spójna i szczęśliwa całość.

Porwana przez (zmienionego w dorodnego Byka) Zeusa przepiękna Europa wydaje się być wystraszona i zachwycona jednocześnie, jakby zdając sobie sprawę, iż pomimo podróży w nieznane wszystko i tak dobrze się skończy. Na Krecie. Zapytajcie przy okazji współczesnych Kreteńczyków o tajemniczą grotę, która stała się schronieniem dla Europy, uwiedzionej przez niewątpliwie zakochanego w niej po uszy Zeusa.

Z zadumy nad pogmatwanymi losami naszej Europy wytrąca mnie stwierdzenie James’a Joyce’a, który powiedział kiedyś, że “historia… to koszmar, z którego usiłuje[my] się obudzić.” Przestrzeń kulturowa, w której dane nam jest żyć, śnić, kochać i umierać, jest trudna, wieloznaczna i subiektywna.

Read More
AktualnościFelietonyKielecki Spacer Leona

Kielecki spacer Leona: Wybiegi dla psów

Od lat obserwuję psy na spacerach i wiem na pewno, że duża część z nich nie powinna na  tych wybiegach  przebywać. Trzeba zacząć od etapu projektowania. I tu pierwsza porażka: projektanci nie zawsze mają wiedzę o potrzebach psów, a ci, którzy uważają, że zamknięcie paru psów, o różnym temperamencie, o różnych potrzebach, nie znających się, na niewielkiej powierzchni jest dla nich dobre tworzą  dobry przepis na agresję. 

Każdy opiekun psa powinien sobie zadać pytanie czy takie miejsce jest odpowiednie dla jego psa. Z wybiegu nie powinny korzystać psy chore, z osłabioną odpornością, suki w cieczce, lękowe, agresywne, reaktywne, terytorialne, źle znoszące towarzystwo innych psów, mające tendencje do zastraszania.  Wszystko to oczywiście nie zamyka im drogi do korzystania z wybiegu, ale można to zrobić w momencie, kiedy plac jest pusty. Pies ma wtedy szansę zapoznania się z tym miejscem. Można odwiedzać wybieg w towarzystwie psów znanym naszemu pupilowi. Wszystko stopniowo, delikatnie.

Read More
FelietonyWięcej Świat(ł)a

Paryż i nie tylko. Po deszczu?

W Paryżu bywam raz na jakiś czas, lecz myślę o nim codziennie i zazwyczaj przy porannej kawie. Niedługo majówka, więc tym bardziej w – podobno – „najbardziej romantycznym mieście Europy” wszystko zdarzyć się może. Nad Paryżem zazwyczaj tylko sporadycznie pojawiają się ciemne chmury, nie warto więc martwić się, że zaraz znowu zacznie padać. Odruchowo, niejako na wszelki wypadek nosi się tam jednak ze sobą parasol automatyczny, co to otwiera się błyskawicznie, gdy tylko spadnie z nieba choćby kilka kropel. Parasol może być tęczowy, kolorowy: wymalowany w wielobarwne krople spodziewanych opadów. Wiadomo przecież nie od dziś, że im bardziej kolorowy parasol, tym bardziej kolorowy deszcz, tak jak im większa chmura, tym mniejszy deszcz (?). 

Tak samo jest nad Pacyfikiem, od Valparaiso w Chile po kanadyjską Victorię na Wyspie Vancouver. Nie inaczej jest nad Atlantykiem, gdyż po deszczu zawsze przychodzi słońce. Nad Zatoką Persko-Arabską deszcz pada średnio dwa-trzy dni w roku. Rzuca się wtedy wszystko i pędzi na pustynię, by najpierw tańczyć w deszczu a potem podziwiać tęczę oraz rozkwitającą nagle pustynię. Wszyscy wierzą, że skoro Allah (tak, to ten sam) zesłał deszcz, to spotyka ich oto wielkie szczęście i nawet chwilowa powódź w Dubaju z całą pewnością tego nie zmieni.

Read More
AktualnościFelietonyLiczby i Fakty

Blisko 27 mld złotych…

Na szczęście są i pozytywne informacje. W poniedziałek 15 kwietnia wpłynęło do Polski blisko 27 miliardów złotych. Przelane środki pochodzą z pierwszego wniosku o płatność z Krajowego Planu Odbudowy, złożonego 15 grudnia ubiegłego roku po 1,5 roku od akceptacji przez KE polskiego planu. To na razie tylko 10,5% środków polskiego KPO.

Plan resortu na najbliższe 2,5 miesiąca, czyli do końca czerwca zakłada finansowanie między innymi inwestycji, takich jak: program Czyste Powietrze  (ponad 1,6 mld złotych), dostęp do szybkiego Internetu (ponad 720 miliony złotych), wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w rolnictwie (ponad 250 milionów złotych), nowe miejsca w żłobkach (ponad 200 milionów złotych).

Teraz ministerstwo pracuje nad tak zwaną drugą rewizją założonych zadań z KPO, którą do końca miesiąca złoży do KE. Według ministerstwa następne dwa wnioski złożone zostaną na początku września, a kolejne dwa w grudniu. Minister Funduszy i Polityki Regionalnej przypomina, ze Polska ma otrzymać z KPO 59,8 miliardów euro, w tym 25,27 mld euro w postaci dotacji i 34,54 mld euro w formie preferencyjnych pożyczek.

Read More
AktualnościFelietonyWięcej Świat(ł)a

Primaaprilisowy śmigus-dyngus

W tym roku prima aprilis i śmigus-dyngus wypadły w tym samym dniu.

Dawniej mówiło się „oby do wiosny” i chyba mamy wreszcie wiosnę, ale to niestety dopiero kwiecień-plecień. Wszystko się zatem przeplata: wojna i pokój, rozpacz i nadzieja, smutek i radość. Tak wielobarwnie wygląda przednówkowa codzienność na pograniczu centrum i peryferii świata tego, gdzie wśród zmieniających się pór roku wszystko jest prowizoryczne i nic na serio?

W każdym z nas coś woła, historia smutna lub wesoła. Mamyż w sobie coś z chochoła? Sednem do zrozumienia duszy polskiej są ciągle zaklęte w kadrze widma i zjawy „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Nadal kluczową pozostaje słynna kwestia „Co tam, panie, w polityce? Ano Chińcyki trzymają się mocno!?”

Chociaż nie do końca wiadomo, gdzie te „Chiny” leżą (na pewno daleko), najważniejsze, że chłop potęgą jest i basta!  Nie szkodzi, że mu słoma z butów wyłazi, wszak na weselu bez butów być nie przystoi. Co tam Chiny, dla nas Polska to jest wielka rzecz! Nie szkodzi, że skrzeczy w niej pospolitość.

Read More