Od niewinności do wolności. Nareszcie…
To, co dziś jest stare, kiedyś było nowe. To, co dziś jest nasze, kiedyś nasze nie było. Nie było też cudze, bo w powszechnym mniemaniu było niczyje – a skoro niczyje, to wszyscy mieli to gdzieś. Jesteśmy pokoleniem szczęśliwym, gdyż na naszych oczach dokonały się zmiany, o jakich wielu przed nami mogło tylko pomarzyć.
W sierpniu 1980 r. jako nastolatek siedziałem za kultowym kolorowym parawanem na plaży w Niechorzu z siermiężnym radzieckim odbiornikiem radiowym przy uchu. Wsłuchiwałem się w ezoteryczne trzaski i zgrzyty płynące do nas przez fale Morza Bałtyckiego Radia Wolna Europa (RWE). Z trudem można było wychwycić sens radiowego przekazu RWE, ale do dziś brzmi mi w głowie charakterystyczne i niezapomniane przesłanie Tu Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa…
Dzisiaj chciałbym, tak jak wtedy, pokręcić gałką, by lepiej zrozumieć, o co naprawdę chodzi. Najlepiej to byłoby zatrzymać wtedy czas – w epoce naiwnej niewinności, pozostać wsłuchanym w eteryczny szum morskich fal…